Singielko, pamiętaj, kogo szukasz, ale nie ograniczaj się do swojego typu
Gdy spotkałam mojego męża, to nie byłam nim zachwycona od razu. Koleżanka zapytała mnie, czy coś z tego może być, odpowiedziałam jej, że raczej nie, bo prawie nic nas nie łączy i do tego nie jest w moim typie. W czasie naszej pierwszej rozmowy dowiedziałam się, że mój Ukochany stworzył internetowe dzienniki żywieniowe oraz trenuje capoeire. Oba tematy – dieta i sztuki walki – to nie była moja bajka.